Etyczne kosmetyki – jak je znaleźć?

by Sonia

Żeby produkcja kosmetyków nie wiązała się z krzywdzeniem i zabijaniem zwierząt powinny mieć wegański skład i być cruelty-free (nietestowane). Więcej na ten temat przeczytasz tu.

Jak rozpoznać etyczne kosmetyki? Gdzie je kupić?

Przyznam, że szybko poległam na samodzielnym rozszyfrowywaniu magicznie brzmiących nazw składników wypisanych na opakowaniach kosmetyków. Kierowana wiarą w ludzkość i naiwnością przez jakiś czas sięgałam po produkty z naklejkami Vegan i cruelty free. Do czasu, aż dowiedziałam się, że te oznaczenia najczęściej nic nie znaczą. 

Każda firma może stworzyć swoje logo z królikiem, przykleić je na swój balsam i napisać, że jest vegan/animal friendly/cruelty-free. Dorysować zielony listek i jednorożca. Mogą robić co chcą. W tym obszarze nie ma żadnych regulacji, a sam termin cruelty-free nie jest ustalony prawnie. 

Są kosmetyki z oznaczeniami znanych, polskich lub międzynarodowych organizacji certyfikujących (np. Fundacja Viva czy Vegan Society).  W praktyce przyznawane przez nie oznaczenia dotyczą tylko konkretnego produktu. 

Firma produkująca szampon, który wkładasz do koszyka, wykupiła na niego certyfikat i ten konkretny kosmetyk jest wegański i nie był testowany. Nie oznacza to, że jest to ogólna polityka marki, która dotyczy innych artykułów.  

Możesz sprawdzić informacje dotyczące polityki firmy w zakresie traktowania zwierząt na ich stronie internetowej. Często znajdziesz tam krótką informację, że marka działa zgodnie z prawem unijnymi i nie testuje na zwierzętach. Ponieważ jest to teraz modne, trafisz tam pewnie na specjalną linię super vegan animal friendly kosmetyków. Zaufanie od razu rośnie.  

Fakt, że firma sama nie testuje w Unii Europejskiej nie oznacza, że nie ma powiązań z takimi działaniami.  Taka, krótka deklaracja nie wyczerpuje tematu. 

Fot. Bartosz Zając

Ufff, masz już dosyć? Ja miałam. 

Byłam tym zmęczona i sfrustrowana. Informacji na ten temat i list kosmetyków rzekomo vegan i cruelty free jest w internatach mnóstwo… Dużo czasu zajęło mi, żeby zrozumieć to wszystko i  poukładać sobie w głowie. Znaleźć takie produkty, które będą dla mnie etycznie jednoznaczne i do zaakceptowania. 

W końcu trafiłam w cudowne miejsce w czeluściach internetu – blog Happy Rabbit. 

Kocham go!

To dla mnie podstawowe źródło informacji na temat etycznych kosmetyków. Ewa, która prowadzi stronę, ma bardzo restrykcyjne standardy, co do firm, które uznaje za cruelty-free. Przeczytasz o nich tu

Sama koresponduje z markami i weryfikuje ich powiązania z krzywdzeniem zwierząt. Treści na jej stronie są merytoryczne i przekonujące. Informacje są aktualizowane na bieżąco. Wiesz, jeśli jakaś firma nagle wchodzi do grona przyjaznych dla zwierząt, albo zostaje z niego wykluczona.

No i najlepsze – możesz ściągnąć na telefon aplikację Happy Rabbit. Jest świetna. Ma podział na znane drogerie takie jak Rossmann, Drogeria Natura czy Hebe, konkretne produkty i marki. Dzięki temu, zakupy zajmują 5 minut. 

Nie wiem jak szybko aktualizowana jest aplikacja. Na moje oko zdarza się, że na blogu Happy Rabbit jest informacja o kolejnej firmie, która zaprzestała testów, ale nie znajdziesz jej w aplikacji. Dla mnie to szczegół. Po prostu czasem warto wejść na stronę Happy Rabbit albo profil na Facebook’u i zobaczyć czy pojawiło się coś nowego.

Jest też super grupa na Facebooku współprowadzona przez Happy Rabbit – Kosmetyki bez okrucieństwa Cruelty Free/Vegan Cosmetics. To również wiarygodne miejsce i kopalnia wiedzy. Możesz tam zadać dowolne pytanie i sprawdzić kosmetyk, co do którego masz wątpliwości. Z zagranicznych stron rzetelne źródło informacji to https://logicalharmony.net/ 

Można? 🙂 

Nagle okazuje się, że etyczne kupowanie kosmetyków jest proste i realne 🙂 Tak, podejrzewam, że będziesz musiał_a wymienić wiele produktów, których do tej pory używałeś_aś. Jednak masz je podane na tacy. Wybór jest ogromny, a Ty możesz przyczynić się do poprawy losu zwierząt.

Do tego naprawdę nie musisz wydawać milionów. W tej chwili większość produktów znajdziesz w popularnych drogeriach. Udanych zakupów 😉

Może Ci się spodobać

2 komentarze

Marta 9 czerwca, 2022 - 11:25 am

Sonia, tak się cieszę z tego bloga!
Świetny tekst!
Nie wiedziałam, że Happy Rabbit ma swoją aplikację – właśnie ściągnęłam! Dzięki!

Odpowiedz
Sonia 9 czerwca, 2022 - 1:47 pm

Bardzo Ci dziękuję :* Cieszę się, że pomogłam 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz